wtorek, 19 lutego 2013

04 części II.

A/N: nowy rozdział. nudny i bezsensu. miłego czytania.


Louis przechadzał się po Hyde Parku, trzymając w dłoni kawę, z kawiarni Taylor. Upił łyk, po czym usiadł na jednej z ławek, i delikatnie przymknął powieki. Wyobraził sobie, że siedzi tu z Harrym, trzymają się za ręce.. Po alabastrowych policzkach Louis'ego spłynęło kilka łez. Chciał odzyskać Harry'ego.  Chciał znowu go przytulić, poczuć smak jego malinowych warg, spojrzeć w jego szmaragdowe tęczówki, usłyszeć jego śpiew, który był dla Lou jak kołysanka. Chciał po prostu jego.

Kiedy kubeczek zaświecił pustkami, wyrzucił go do śmieci, i schował dłonie do kieszeni. W lewej poczuł jakiś zimny, metalowy przedmiot. Wyjął go z kieszeni, a jego oczom ukazały się klucze. Klucze do domu Harry'ego. Kiedy Taylor była w pracy, Louis wziął je bez pytania. Nie myśląc dłużej, wstał z ławki i podążył na adres, który podała mu Taylor. Gdy znalazł się pod drzwiami, włożył kluczyk do zamka i przekręcił. Gdy je uchylił wszedł do pomieszczenia i zamknął delikatnie drewniany drzwi. Odłożył klucze na półkę i rozglądnął się po salonie. Na sofie leżała jego bluzka, ale jedna rzecz sprawiła, że Louis o mało co nie wybuchł płaczem. Na półce, która wisiała nad kominkiem stała ramka ze zdjęciem. Ich zdjęciem. Odwrócił wzrok i tym razem podążył do sypialni Loczka. Kiedy już się tam znalazł, zobaczył, że na łóżku leży pamiętnik. Jego pamiętnik. Wiedział, ze nie powinien tego czytać, ale ciekawość wygrała. Usiadł na miękkim
materacu łóżka i zaczął czytać pierwszy wpis.

24 grudnia 2008.

Drogi pamiętniku,

To pierwsza gwiazdka tu, w Londynie. Powoli się tu odnajduje. Nie znam na razie nikogo, ale na pewno z czasem się to zmieni.

Tęsknie za Louis'm. Dzisiaj są jego urodziny. Pamiętam, jak rok temu zabrałem go do wesołego miasteczka, by pomóc mu przezwyciężyć strach przed kolejkami górskimi. Nigdy nie zapomnę, gdy trzymał mnie za
rękę. Kochałem przebywać z nim, to mój przyjaciel. Lecz ja wszystko zniszczyłem. Nie sądziłem, że w przyjaźni męsko-męskiej jedna strona może się zakochać. Myślałem, że takie coś zdarza się tylko w przyjaźni damsko-męskiej,  ale jak widać myliłem się.

Tak. Zakochałem się w Louis'm. Kocham go bezgranicznie, zrobiłbym dla niego dosłownie wszystko. Lecz ja wiem, że on nigdy mnie nie pokocha.


Wyprowadzka do Londynu była dobrym pomysłem. Bynajmniej nie muszę zawracać sobie głowy tym uczuciem...

Ale i tak go kocham.

Louis nawet nie wiedział, kiedy po jego policzkach zaczęły spływać łzy. To co przeczytał sprawiło, że zaczął nienawidzić siebie jeszcze bardziej. Wtedy, gdy Harry wyjawił mu że jest gejem, powinien cokolwiek powiedzieć. Może wtedy to wszystko potoczyłoby się inaczej.

Postanowił przeczytać ostatni wpis z pamiętnika. Miał nadzieje, że dowie się czegokolwiek.

18 grudnia 2012.

Drogi Pamiętniku,

To jest mój ostatni wpis. Za pewne zastanawiasz się, dlaczego.. Chociaż, nie.. Ty jesteś tylko pamiętnikiem.. Ale czuje, jakbyś miał w sobie życie, wiesz?

No więc, ostatni wpis... Za kilka dni chyba wrócę do Holmes, ale nie jestem gotów. Louis zapewne mnie już nie pamięta, no bo.. Kto by chciał pamiętam o takim idiocie jak ja?

Louis, jeśli kiedykolwiek, z niewiadomych przyczyn, pamiętnik dostanie się do twoich rąk, proszę, byś przeczytał stronę czterdziestą.

Louis, kocham cię i .. Widzimy się niedługo...

Louis pospiesznie przewrócił na stronę, o której napisał Harry. Na owej stronie znajdowała się piosenka.

Twoja dłoń pasuje do mojej, jakby została stworzona tylko dla mnie
Ale zapamiętaj to, to było nam przeznaczone
I łączę kropki z piegami na twoich policzkach
I to wszystko ma dla mnie sens*

(...)

Nie pozwolę, by te małe rzeczy opuściły moje usta
Ale jeśli to zrobię, to ty
Och, to do ciebie się odnoszą
Jestem w tobie zakochany i w tych małych rzeczach.*


(...)


Nigdy nie będziesz kochać siebie w połowie tak mocno jak ja kocham ciebie
Nigdy nie będziesz traktować siebie odpowiednio, kochanie
Ale chcę, by tak było
Jeśli pokażę ci, że jestem tu dla ciebie
Może będziesz kochać siebie tak jak ja kocham ciebie.*




Przejechał obuszkami palców po kartce, na której widniał tekst piosenki. Zamknął pamiętnik i postanowił go ze sobą wziąć.

Kiedy wyszedł z domu Harry'ego, zaczepiła go pewna starsza kobieta.

- Witaj, młodzieńcze. Szukasz czegoś? - zapytała niepewnie.

- Nie.. To znaczy.. Sam nie wiem. - westchnął cicho, chowając pamiętnik to kieszeni płaszcza.

- Ty jesteś Louis, prawda?

- Tak.. Skąd pani to wie? - uniósł jedną brew ku górze.

- Harry dużo o tobie opowiadał, kiedy przychodził do mnie z zakupami. - odparła staruszka, uśmiechając się blado. 

- Aha.. Wie Pani.. Harry.. On.. Ktoś go porwał i teraz go szukam.. To może się wydać głupie, ale miałem cichą nadzieje, że go tutaj znajdę.. - przerwał, by nabrać powietrza i powstrzymać łzy.

- Znajdzie się, zobaczysz.. Miło było cię poznać, Louis.. - delikatnie poklepała go po ramieniu i poszła w przeciwnym kierunku.

Louis stojąc tam nadal, wyjął pamiętnik. - Znajdę cię Harry, nawet jeśli miałbym iść na koniec świata.

*fragmenty tłumaczenia piosenki One Direction - Little Things.

5 komentarzy:

  1. co ty mówisz, ze jest nudny -.- Nie znasz sie xd
    Rozdział jest świetny tylko żałuję, że dosć krótki. :[
    Ten pamiętnik, wzruszyłam sie jak czytałam słowa Harrego. Nie mogę sie doczekać następnego <33333
    @_Just_Smile_98

    +http://still-remember-me-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. cześć ;) Nominuję cię do Liebster Awards ! :>
    więcej informacji u mnie, gratuluje ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Aż się popłakałam Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham cię za te rozdziały <3
    Zapraszam do mnie <3

    http://andyoureyesirresistible.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć !
    Zostałaś nominowana na moim blogu do Libster Award Po szczegóły zapraszam do zakładki na moim blogu :D
    http://andyoureyesirresistible.blogspot.com


    p.s jaka to piosenka ? jest zajebista <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy